środa, 28 września 2011

Ekstrakty owocowe z Mazideł


Cenię je za prostotę stosowania, smakowity zapach oraz śmiesznie niską cenę ;-) Największą ich zaletą są jednak składy – są one czystymi ekstaktami bez domieszki zagęszczaczy, stabilizatorów, konserwantów itp. Warto zainteresować się nimi w przypadku posiadania cery skłonnej do podrażnień, alergii czy zapychania, szczególnie gdy nie wiemy jeszcze co konkretnie nam szkodzi. Poniżej krótkie opisy ektraktów które dotychczas wypróbowałam, stosując solo jako maseczki. Ciąg dalszy wpisu nastąpi za jakiś czas, wrześniową listę zakupów z mazideł wpisałam kolejne – z  mango i papai.

Ekstrakt z ananasa
Jasnozółty proszek o intensywnym, słodkim zapachu. Równomierne zmieszanie go z wodą jest raczej  trudne, bo ma tendencję do zlepiania się w jedną wielką grudę. Po nałożeniu na skórę wymaga częstego spryskiwania wodą, bo wysychając usztywnia skórę jak botoks J.  Te dwie niedogodności jego stosowania bledną przy efekcie jaki daje ten ekstrakt ;-) Pozostawia skórę  matową, lekko rozjaśnioną, mniejsza widoczność porów
i  zaczerwienień. Podejrzewam że dzięki wygładzającym właściwościom bromelainy   zachwyci miłośniczki minerałów, bo po ananasowej maseczce proszki rozprowadzają się
i wyglądają korzystniej. Do tej pory zużyłam  dwa opakowania ananasa i to zapewne nie koniec ;-)
Substancje aktywne: sacharoza, glukoza i fruktoza (cukry); aminokwasy; wapń, potas, magnez, fosfor, cynk i selen (sole mineralne); kwas cytrynowy (kwasy organiczne); witaminy C, B (1, 2), karotenoidy; bromelaina; olejek eteryczny.
Cena: 3,63zl/10g.
 Ekstrakt z truskawki
Przed zmieszaniem z wodą ma wyblakły, bardziej zbliżony do  poziomki kolor i delikatny zapach. Po rozcieńczeniu wygląda i pachnie jak rozgniecione, wygrzane w czerwcowym słońcu truskawkiz przydomowego ogródka. Osoby przyzwyczajone do drogeryjnych maseczek truskawka może troszkę rozczarować, bo po rozrobieniu nawet z z małą ilością wody wychodzi raczej rzadka i lejąca. W porównaniu do ananasa jest mniej klejąca. Po zmyciu skóra jest wyraźnie gładsza, miękka, podrażnione miejsca uspokojone. Posiada w składzie kwas salicylowy, lecz podejrzewam, że jego stężenie jest bardzo niskie, bo nie daje aż takiego efektu złuszczającego jak ananas.
Substancje aktywne: glukoza i fruktoza (cukry); aminokwasy; potas, fosfor, wapń, magnez, sód (sole mineralne); kwas cytrynowy, kwas jabłkowy, kwas salicylowy (kwasy organiczne); witaminy C, E, A, kwas foliowy; kwas elagowy, elagotaniny; polifenole; kwercytyna (flawonoidy); antocyjany
Cena: 3,88zł/10g.

Ekstrakt z cytryny
Było to mój pierwszy owocowy zakup, lecz mogę o nim napisać najmniej.  Na sucho nie wyróżnia się niczym specjalnym – jest jasnożółtym proszkiem o cytrynowym zapachu. W odróżnieniu od ananasa ładnie rozpuszcza się w wodzie i nie tworzy „grudy”. Lepiej nie nakładać jej na podrażnioną skórę, bo potrafi nieprzyjemnie piec. Raczej nie wejdzie do mojego zestawu must have z powodu słabo widocznych efektów. Zmieszany z ananasem zmniejsza trochę jego kleistość, dlatego zwykle stosuję te ekstrakty w proporcji pół na pół.



Substancje aktywne: glukoza, fruktoza, sacharoza (cukry); aminokwasy; potas, sód, magnez, wapń, fosfor, żelazo i jod (sole mineralne); kwas cytrynowy, (kwasy organiczne); witaminy C, B1, B2, prowitamina A, biotyna, kwas foliowy, ryboflawina, niacyna; rutyna (flawonoid)
Cena – 3,83zł/10g.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz